
Witaj!
Nazywam się Vola ( białoruskie imię Volha). Jestem szczęśliwą kobietą, żoną i mamą.
Profesjonalnie jestem położną i mój zawód jest moją prawdziwą pasją. Jestem tu dla Ciebie, by służyć z miłością - realizując swoje powołanie.
- Pracowałam na sali porodowej;
- wspierałam prywatnie w porodach domowych;
- prowadziłam razem z mężem szkołę rodzenia;
- zostałam Liderką La Leche League ( organizacja non- profit, światowy autorytet we wspieraniu kobiet w karmieniu piersią);
- wykwalifikowałam się na doulę u Michela Odent;
- brałam udział w licznych konferencjach i warsztatach w tematyce okołoporodowej.
Jednak najbardziej jestem zadowolona z dyplomu "Mama Henryka" i z doktoratu "Mama Jadzi i Marysi". To właśnie, moje doświadczenia porodów, straty dziecka, karmienia piersią, naturalnej higieny, chustowania, aktywnego życia mamy na pełnym etacie - daje mi najwięcej! Tym, kim dzisiaj jestem, zawdzięczam swojej rodzinie.
Po własnych przejściach odkryłam skarb! A jest nim - otulanie poporodowe, plus całe mnóstwo autentycznych sposobów na troskę o mamę po porodzie i organizacji nowego życia z dzieckiem. Nazywam to wszystko razem "Kultura poporodowa".
Mój projekt "Otulić Mamę" jest krzykiem serca do wszystkich, by tę Kulturę odrodzić i otulić każdą mamę miłością, troską i ciepłem. Do dzieła!!!
Co mogę dla Ciebie zrobić?
.

Powiedziały o mnie...
Po porodzie każdy zachwyca się dzieckiem zapominając o mamie. A ona też potrzebuje opieki i troski w pierwszych tygodniach po porodzie - jak nigdy przedtem. Dlatego pielęgnowanie jest tak ważne i cudowne. Dla mnie to było niesamowite doświadczenie troski i matczynej opieki, relaksacja ciała i umysłu, akceptacja na nowo mojego ciała i uspokojeniem emocji po porodzie. Jak w ramionach mamy... Czułam się nowo narodzona i kochana,
znowu pełna sił i radości. Każda kobieta jest tego warta.
Irena, mama 3 dzieci w wieku 8, 3 i 1 lat.
Kochana Volu, pragnę Ci podziękować z całego serca, że podzieliłaś się ze mną tym cennym darem otulania. Dziękuję, że otuliłaś moje ciało i moją duszę. Wciąż na samą myśl o tej ceremonii, czuję miękkość, wdzięczność, radość i od razu pojawia się uśmiech na mojej twarzy. Ten wspólnie spędzony czas był dla mnie spotkaniem kobiety z kobietą, matki z matką, która wie, co powiedzieć i wie jak dotknąć, abym poczuła się zadbana i wyjątkowa. Było to dla mnie doświadczenie głęboko relaksujące, na poziomie ciała, natomiast na poziomie duchowym doznałam "domknięcia" w mojej głowie i w moim łonie. Dzięki tej ceremonii pomogłaś mi wejść
w kompletnie w nowy, poporodowy czas z moim dzieckiem. Sprawiłaś, że poczułam się jak prawdziwa bogini, zasługująca na to, co najlepsze. Będę nosiła w sobie to doznanie czułości i zrozumienia w sercu i będę polecać doznanie tego cudu każdej mamie.
Karolina, mama 2 dzieci w wieku 6 i 1 lat.