Co z twoją/moją blizną?
on 11 lutego 2019
with
Brak komentarzy
Znany i bliski jest mi ból ciała i duszy po porodzie. Z tym bólem często do mnie przychodzicie, nie potrafiąc go nazwać po imieniu.
Jestem zachwycona umiejętnością kobiecego ciała do odradzania się na nowo, do powstawania z dna i rozwijania skrzydeł.
Jestem dumna z takiej Kobiecości.
Otulam was! I chciałabym przypomnieć o tym, co jest ważne w procesie uzdrawiania rany.
Żyjemy w najbardziej bezpiecznych czasach dla noszenia i rodzenia dzieci. Antybiotyki, cesarka, przetaczanie krwi. Mamy pewność, zze otrzymamy pomoc w najtrudniejszych sytuacjach i życie nasze i dziecka będzie mogło być uratowane.
Znajdź tę wdzięczniść w swoim sercu. Dokładnie teraz z wdzięcznością pomyśl o swoim ciele, o bliskich, o lekarzu i położnej, o dziecku.
Nigdy Ciebie nie zawiodło!!!
Każda komórka twojego ciała pracowała jak mogła, by urodziło się dziecko.
Poród – wielka tajemnica i nikt nie zna dokładnie przyczyn, dla których podczas tego wydarzenia potrzebna była pomoc. Wierzę głęboko, że zawsze dzieje się to co miało się wydarzyć i każdy ból może przynieś światło w nasze życie.
Połóż dłonie na bliznę(po cesarce czy na kroczu), posłuchaj. O czym mówi twoje ciało? Czego prosi? Słuchaj z miłością, bo ciało nie kłamie.
Jak najczęściej dotykaj swoją bliznę, tak długo dopóki nie zaakceptujesz Jej jako części Siebie. Jest częścią twojej drogi, Twojego doświadczenia, miejscem Twojej siły macierzyńskiej. Kochaj to miejsce.🙏
Weź olej kokosowy i ulubiony olejek eteryczny, masuj codziennie swoją bliznę. Regularnie dbaj o to, aż blizna stanie się miękka i elastyczna jak ciasto na pizzę:)
Zostaw swój komentarz